Sędziwa miłość
Dla moich wspaniałych dziadków
On dla Niej gra na akordeonie
Ona uśmiecha się zalotnie
I kiedy rano on idzie do pracy
Ona już nań spogląda w oknie.
Zawsze wtuleni, wpatrzeni w siebie
Od kilkudziesięciu lat już razem
I każde szczęście i każdą biedę
Przeżyli wspólnie, w parze.
Na zdjęciach spojrzenia ich się splatają
I listy miłosne w szufladzie leżą.
I to jak oni się bardzo kochają
Jedynie tylko we dwoje wiedzą..
Bo nie ta miłość, co pierwsza nadchodzi
Lecz ta przez lata, co się w nas budzi
Jest najwspanialszą i najprawdziwszą
Bo jest miłością starszych ludzi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.