self titled
Milczenie jest tylko smutną formą ciszy,
kiedy siedzimy razem osobni i ręce,
które miały nas trzymać przy sobie tak
mocno,
są niepotrzebne.
Pustki po słowach nie da się ogarnąć.
Cisza skromnie milczy.Znajduje sobie
wiersz.
autor
komnen
Dodano: 2008-12-16 09:59:28
Ten wiersz przeczytano 415 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Wpisałam w Yahoo self titled i słuchałam ( znajoma
flaga)...muzyka ( głośna)to dobry kontrast a później
słuchałam ciszy w Twoim wierszu i też ją słyszałam.
Świetnie jak zawsze.
A czy to aby na pewno miłość? :-)
Delikatnie, cichutko, ulotnie o miłości, której nie
potrzeba zbędnych słów. Wzruszyłam się czytając.
Przemilczany pięknie ten wiersz, a ja dorzucę swoje
dwa słowa- gratuluję i pozdrawiam
Najgorsze jest to , że ludzie coraz częsciej nie
potrafia że soba zwyczajnie i po prostu
rozmawiac...mówią , ale nie słuchają , słowa są tylko
odbiciem, czasem trafiają tylko w wierszu...
Też bym tytułu nie nadał temu utworowi,tak mocno
osadzonemu w realiach ,że tworzy prozę poetycką...
chociaż brak bodźców ze świata zewnętrznego pozwala
mózgowi na kreowanie własnego wszechświata (wiem coś
na ten temat) cyt.aut."milczenie ..formą ciszy",
"Cisza.. milczy" - czy to nie aby synteza synonimów?
Zamierzony środek wyrazu.To tak ,jak biel jest
najjaśniejszym odcieniem czerni i cisza..wymownie...
milczy.
Komnen zaskakujesz mnie coraz bardziej, wybacz, ale
przysłodzę nieprzystojne: pięknie, a nawet ślicznie -
i zupełnie 'komnenio'; śmieszne komentarze
Romantycznej Julji już mnie nie zaskakują; krytyka w
Bej jest bardzo potrzebna, więc bacznie się jej
przyglądam; Kwa Kwa mnie wyprzedziła z propozycją
poszperania w google; pani Julia albo się nie
wyspała(to nie jest złośliwość - dużo literówek
dzisiaj robi, czytam też i komentarze pod innymi
wierszami), albo ma małe braki w wiedzy(zdarza się
każdemu); kontekst pasuje do definicji, jak
najbardziej; a jaskrawe pojęcie ma zdaje się
komentująca - o poezji komnena; czy jest więc
romantyczna ta Julia? - być może, choć mało
skrupulatna, zanim zaczyna się krytykować w pewien
określony sposób, należy zapoznać się z przekrojem po
twórczości opiniowanego autora, nie zaś zaledwie
kilkoma pobieżnie przeczytanymi wierszami;
na pewno zapamiętam ten dzisiejszy - trafia głęboko
i wzrusza.
Interesujący autoportret i studium powstawania wiersza
- w ciszy, w której i tak docierają do nas zewnętrze
bodźce, mimo pustki po słowach.
Oj, Romantyczno Julio........ bardzo mało wiesz o
komnenie :), a napewno czy ma blade czy jaskrawe
pojęcie o miłości. A odnoście deprywacji sensorycznej
moja rada - wrzuć sobie na google i przeczytaj.
komnen wiersz bradzo dobry.
Romantyk z pana, panie Komen jak "cholera"( nazwa
choroby tak dla informacji administratora )
"deprywacja sensoryczna"...pękam ze śmiechu...
Byłyłoby z pana strony o wiele lepiej gdyby pan
nie pisał tego komentarza, nie błysnał pan. A co
do wiersza jest świetny, wzruszyłam się czytają.
Ogrom interpretacji, przejmujacą dogłębna treśc...
żałuje ,że przeczytałam pański komentarz, zepsuł mi
całą wyobraźnie. Pan pisząc ładnie , ma wyraźnie
blade pojęcie czym jest miłośc
Samotność we dwoje jest straszna.
Muszę pomyśleć samotna nie jestem,zagubiona też nie
szczęście na dwa razy a piszę
cisza utożsamiana często z milczeniem jakże mylne
pojęcie Cisza to piękno nieodkryte lub takie którego
nie sposób ogarnąć nieraz człowiek uzupełnia ją a
nieraz tworzą razem wiersz inaczej życie które może
być poezją To doznanie głębszych pokładów Wiersz mi
się podoba Na tak!
Niesczęście, samotnośc jako napęd poezji? To
niewydajne, dalece niewydajne. U mnie to raczej głód
czegoś niedotykalnego. Poczucie swoistej deprywacji
sensorycznej.
Zawsze powtarzam, że wiersze piszą tylko ludzie
nieszczęśliwi, samotni, zagubieni...którzy tylko w
samotności odnjadują wenę.