Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Sen

Wstał, a ja wyrwana z zamyślenia i wstrząśnięta, zostałam na miejscu i trzymałam jego rękę.
- Chodźmy - rzekł - już czas. - Chciał cofnąć swą rękę, a ja ująłam ją jeszcze silniej!
- Zobaczymy się znów - zawołałam - odnajdziemy się znów, rozpoznamy się pod wszystkimi postaciami.
Odchodzę - ciągnęłam - odchodzę chętnie, a jednak, gdybym miała rzec: na wieki, nie zniosłabym tego.
Bądź zdrów...
Zobaczymy się znowu.
- Jutro, sądzę - odrzekł żartobliwie.
Czułam to jutro!
Ach, nic nie widział, cofając rękę swą z mojej.
Stałam, patrzyłam za nim w świetle księżyca, rzuciłam się na ziemię i wypłakałam się, zerwałam się, pobiegłam na taras i zobaczyłam jeszcze w dole, w cieniu wysokich lip, jego czarną kutkę w drzwiach...
wyciągnęłam ramiona i zniknął...

autor

Ihyrunoa

Dodano: 2004-12-17 23:57:34
Ten wiersz przeczytano 676 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »