sen
Piramida lęku
Na niej Twa jasna postać
Kocham gdy iskrzysz
Kocham gdy spadasz
Chromosomy zatrute wonią
Tanich perfum, mdleją
klęczę nadal
Lubię grać na oboju gdy patrzysz
Umiem śpiewać jeśli słuchasz
Latam bo kochasz
Umieram bo grzeszysz
Widząc Twój gniew,
wracam z krzyżem
Z kieszeni wysypuję gwoździe.
W końcu zejdę i ucałuję,
te słodkie usta...
One przemówią
Obudzi się słońce
Zakwitną niebieskie kwiaty
Twoje kwiaty...
2006, Zakopane
Komentarze (1)
Prawda jest dla mędrca, piękno dla wrażliwego serca.
Rzeczy piękne są trudne.
— Platon