sen
czasem śnią się
takie twarze
spragnionymi wargami
beznamiętnie muskane
kim jesteś wędrowcze?
któż grzechem
zaprasza
do swych komnat
zamglony świtem
błyszczysz źrenicą
słodką wonią
namiętności
poprowadź mnie
tej nocy
będę twoja
nim zgasną
ostatnie szepty
podświadomości
autor
Motyle Skrzydło
Dodano: 2008-02-06 02:01:51
Ten wiersz przeczytano 435 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.