Sen
To jest sen z okresu wojennego.
Biegnę, uciekam
goni mnie diabeł
ogonem strzela
jak zapalniczką
płonie ogień
chce podpalić sukienkę
depcze po piętach
wołam pomocy
krzyczę a głos
więźnie w gardle
w oczach panika
serce kołacze bólem
budzę się
jestem spocona
mam gorączkę
lecą bomby
głowę chowam
pod pierzynę
autor
Xenia1
Dodano: 2017-10-26 12:52:42
Ten wiersz przeczytano 1304 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (55)
..nie daj Boże, nigdy, takich snów i...jaw....
pozdrawiam serdecznie
Hmm!Koszmarny sen...
Uroczego podwieczorku Xeniu:)
Sen to zawsze coś tajemniczego :)
Witaj Bronisiu diękuję za komentarz.
Old Boy dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem.
Koszmar senny, choć dla niektórych to był czas gorszy
od Twojego snu.
Opisujesz jako sen ale przecież tamta rzeczywistość
była równie koszmarna... Piekny, poruszający.
Pozdrawiam :*)
Witaj, wiersz o duzej ekspresji, swietnie oddaje ten
moment strachu i ucieczki. Xeniu przypomnialas mi tym
wierszem opowiesc mojej sp. Mamy, ktora miala trzy
latka, kiedy wybuchla wojna i w jej pamieci utkwil
moment ucieczki podczas nalotu, ona i jej rodzenstwo
oraz moja Bacia, uciekali lesna sciezyna, a moja Mama
sciskala ze starchem jak relikwie kapelusz jej Ojca,
moego dziadka i wtedy wydawalo jej sie, ze ten
kapelusz uchroni ja od calego zla tego swiata... tak
miala zaledwie trzy lata, ale ten moment strachu na
zawsze zapisal sie w jej pamieci... Twoj wiersz w
ktorym sen rowniez swietnie oddaje ten stan,strachu i
rozpaczliwej ucieczki. Bardzo mi sie podoba Xeniu. Moc
serdecznosci.
Ja też przeżyłam koszmar. Pozdrawiam serdecznie.
Ten wiersz przemawia do mnie
Xeniu szczególnie, gdyż jako
dziecko przeżyłem koszmar wojny,
tracąc w wieku 7 lat Matkę,
zbombardowany dom rodzinny, a sam
doznałem ciężkich obrażeń.
Moc serdeczności.