Sen
Błądzę w ciemnościach,
ogarnia mnie strach,
wiatr latarnią trąca,
słychać uliczny gwar.
Skuliłam się w kącie
otuliłam kocem,
słyszę głośne - mam cię!
Ze strachu dygoczę.
Ręce się trzęsą,
boję się ruszyć,
łzy z oczu lecą,
ciężko mi na duszy.
Gonią się myśli,
jedna po drugiej,
to co się śni,
nazwać nie umiem.
Budzę się wreszcie,
przecieram oczy,
strach we mnie jeszcze,
jak mgła się toczy.
/EN/
Komentarze (41)
Przebudzenie niesie wybawienie.
Nie zazdroszczę peelce takich ciężkich snów :(
Pozdrawiam Elu.
Witaj Isano.
Podoba się wiersz, bardzo dobrze odtworzony koszmarny
sen.
Czasem takie nas w nocy nawiedzają, przebudzenie daje
ulgę i radość, kiedy stwierdzamy, że to tylko sen.
Pozdrawiam serdecznie.:)
mroczny klimat stworzyłaś...nie lubię takich nocy gdy
koszmar budzi...
pozdrawiam:-)
Elżbietko kochana co się dzieje,że masz tak mroczne
sny...otrząśnij się tyle kolorów,barw,odcieni i dnie
pełne słońca....uściski :)
bardzo realistycznie opisałaś swój sen
serdecznie pozdrawiam
Po takim śnie nawet poranek bywa straszny dopóki nie
uwierzymy że to był tylko sen
Bardzo dobrze to zobrazowałaś
Pozdrawiam serdecznie Isanko :)
zatrzymał się czas
pod naszym oknem
stuka dyskretnie
zapachem jesieni
stąpa cicho
kapiąc godziną
po dłoniach
sunie do przodu
niepostrzeżenie aż boli
noc prawdy i fałszu
patrzy w siebie
zamknięta pytaniem
bez odpowiedzi
Gdy sen stał się udręczeniem,
ulgą bywa przebudzenie!
Pozdrawiam!
Życiowy przekaz z którym mogłoby się utożsamić wielu z
nas.
Pozdrawiam:)
Marek
Tylko współczuć peelce.
Pozdrawiam:)
Mam podobne sny i odczucia
Pozdrawiam Isana
koszmar
Fajny wiersz, a ostatnio modna tematyka snu;)
też czasami miewam koszmary, oby ich jak najmniej
pozdrawiam:)
współczuję takich snów. oby ich jak najmniej.
radosnego dnia :):)