Sen
Miałem sen.
Demokratyczny.
Zostawiono mi wolny wybór -
czy umrę z głodu,
czy żywcem pogrzebią mnie odłamki cegieł
w piwnicy zburzonego przez bombę domu.
Sen leżał mi na piersi i chwytał za
gardło,
wciskał się w uszy gwizdem pocisków
i dalekim basem artylerii.
Obudziłem się przerażony w środku nocy.
Było cicho i spokojnie.
Niebem płynął ciemnopomarańczowy księżyc
przeciskając się przez zwały chmur.
Sen się gdzieś rozpłynął.
Jak sen.
Tylko w uszach dzwonił mi jego ironiczny
głos:
- Ja tu jeszcze powrócę!...
Komentarze (25)
Niech nie powróci trauma wojny.
Zagrożenie od wschodu jednak ciągle wieje.
Ciężki ten Twój sen jastrz. Życzę pogodniejszych
Niestety są tacy, którzy marzą o tym żeby to był tylko
sen...
I lepiej żeby nie powrócił:( sny potrafią się
spełnić:(
Że takich czasów doczekaliśmy:(
Bardzo dobry wiersz Michale.
Straszne.
Pozdrawiam.
To nie sen, Jastrzu i Ty dobrze o tym wiesz.
To rzeczywistość dziejąca się za naszą wschodnią
ścianą.
To demokracja wg putina i jemu podobnych - tyranów
nieoświeconych.
brr... (jak dobrze, że mi się nic nie śni.)
Też mam takie sny.
jakos skojarzylo mi sie ze sztuka Tadeusza Kantora pt.
Nigdy juz tu nie powroce.
Bardzo mroczny ten sen oby sie bie ziścił
Pozdrawiam Jastrzu
P.S Miałem sen, to również tytuł jednego mojego tekstu
na tym portalu, to tak na marginesie, dobrej nocy
życzę, Michale.
Przejmujący ten sen, żaden z jego scenariuszy nie
wygląda dobrze i lepiej, aby nie wyśnił się na jawie.
Poza tym słowa "miałem sen" kojarzą mi się również z
M.L. King, jemu ten sen się wyśnił, ale jego sen miał
inne podłoże, rasowe, no i które częściowo się
ziściło, ale nie do końca, bo nadal niestety są
ludzie, którzy oceniają innych wg, koloru skóry,
niestety, ale już jest ich mniej, msz.