Sen
kieliszek
roztrzaskał się
o podłogę
gdy gasnące
oddechy miłości
składały na ustach
gorzki smak
kłamstw
pomieszanych z
cierpkim winem
pnącym się po
słonecznych wzgórzach
piersi
czas zatrzymany
na rzęsach łez
spada
krokami w stronę drzwi
dziś po raz kolejny
umarłam
dla Ciebie
w dźwięku tłuczonego szkła
odbijającego się echem
snu
cicho odszedłeś
nie zbudziłam się
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.