Sen bezpieczny
Na nieboskłonie nocą
Księżyc świecił jasno
Zamysłoną miał twarz
Jakby posmutniałą
Tęsknił wciąz
By pod osłoną nocy
Ujrzeć Twój wzrok w niego wpatrzony
Wie jednak,
Że nie może ujrzeć oczy Twych pięknych
Bo w sen odpływasz pogrążona
I może Cię tylko pochwycić w ramiona
autor
wena88
Dodano: 2006-10-30 18:15:09
Ten wiersz przeczytano 520 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.