sen o miłości
ta noc pachniała marzeniami
w zbłąkanych snach znów byliśmy sami
pustka wokoło nas grała
szeptałeś bym Twej miłości się nie bała
w snach tak pięknych się pojawiasz
nad ranem samą z nimi mnie zostawiasz
wracając myślami do głębi Twych oczu
w dzisiejszych snach znów Twą miłość chcę
poczuć...
autor
promyk_porannego_slonca
Dodano: 2006-05-12 12:56:42
Ten wiersz przeczytano 385 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.