sen nocy letniej
pośród barwnych westchnień ciszy
głośna rozkosz pali skały
w szumie sosny świat kołysze
byty, co się tu spotkały
ból rozdziera nagim szeptem
ich dwa serca, dusze, dłonie
potem... słodkie słychać –
jeszcze...
w brzmieniu szeptów wszystko tonie...
turla ziemia ich obrysy
płacz ze śmiechem dźwięczy perłą
trawy ból nie zmąci ciszy
każde źdźbło gnieść razem będą
autor
frezja_
Dodano: 2007-03-25 00:01:10
Ten wiersz przeczytano 596 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.