Sen o poranku
Tobie ...
Budze się ze słowami przeszłości ...
Chmury , które wiszą nad nami nie znają
litości
Pogoda bez powodu zakrzywia się w
zwierciadle
Szyby zakurzone patrzą jak jest mi nudno
Co wczoraj zrobiłem jest tak mało ważne
...
Mimo paru wielkich błędów staram się nie
mówić trudno
I ten mój uśmiech drwiący z ludzkiej
głupoty
Śnie codzień o idealnym życiu , lecz rano
sen rozmywa się bezpowrotnie
autor
Delvier
Dodano: 2007-09-15 18:11:01
Ten wiersz przeczytano 744 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.