sen we włosach
dla Małego Księcia "(...) są noce, gdy świt przychodzi, czy chcesz czy nie, za wcześnie (...)" Kayah "Fleciki"
Zaplątałeś się
w moje włosy
nad ranem
jak sen
co wyśnić się nie chce...
Twarz oplotłeś
czarnymi puklami
by zatrzymać mnie
pod powiekami
choć chwilę dłużej
choć chwilę jeszcze...
Otulona Tobą
nie chciałam mieć
już nic więcej
W tym momencie
tak bardzo kochałam
że bolało mnie
szczęśliwe serce
Świat cały
nie miał
dla mnie znaczenia
gdy tak spałeś
słodko wtulony
Wiem że czas
być może
wszystko pozmienia
Ale teraz jesteś
tuż obok
mój wymarzony
wyśniony
Całowałeś mnie
w szyje o świcie
jak sen
który się spełnia
Tak wypełniały się
moje marzenia
nabierała intensywności
kolorowa ich głębia...
Ale później
gdy przebudzeni
patrzyliśmy
w oczy swoje
Dzień rozmywał
nasze pragnienia
rozplatał sny moje
sny Twoje...
Nagle obcość
wkradła się
nieproszona
Czar prysną
w niebycie
i choć chwilę
czułam się jak żona
sen się rozwiał
czas minął, to życie...
Zaplątałeś się
w moje włosy
o świcie
jak sen co
odejść nie chce...
Twarz oplotłeś
moimi włosami
by zatrzymać
mnie w nim
pod rzęsami
choć chwilę dłużej
choć chwilę jeszcze...
Komentarze (3)
Jak zwykle pięknie o miłości i życiu tak bardzo nie
raz poplątanym...
twój wiersz jak lekko płynące fale po bezkresie morza
w odcieniu lazuru...romantycznie mysli w parze z
metaforami pobiegły prosto do serca...dobry wiersz...
Piękny ten Twój "sen we włosach". Brzmi niczym
melodyjna pieśń, hymn o tym co trwa i o tym co
przemija. Mnie bardzo spodobał się Twój wiersz.