Sen ze zwrotem akcji
Ewie Marszałek za inspirację dziękuję.
Wiesz kochanie, miałem sen.
Taki był dziwny, czarno-biały,
a był o lecie. Dzień upalny,
Słońce, a kolor wypłowiały.
W tym śnie my dwoje, tacy starzy,
mówimy, że byliśmy młodzi.
Prosiłem: pozwól mi pomarzyć.
Ty zapytałaś: o co chodzi?
Wtedy kolory powróciły.
I Twoja skóra oliwkowa
Ja muskularny i brązowy -
nasza historia romansowa.
Ja zalecałem się do Ciebie,
Ty w czerwoności na policzkach.
Małe miasteczko i zaułek -
po wąskich wiodę Cię uliczkach.
Ocknąłem się już w sile wieku.
Ty obok mnie, boję się marzyć,
piękna jak obraz, akt gorący.
A śniłem, że będziemy starzy
w małym miasteczku ale razem.
Dedykuję Najpiękniejszym Brązom Na Świecie
Komentarze (12)
Piękny wiersz:)
Gdy miłość dotknie naszych zmysłów tracimy
rzeczywistość, czasami czas...tylko te sny, tak szybko
się kończą...choć czasem i spełnisją...życzyć tylko
doczekania takiej starości ....pozdrawiam serdecznie,
Bardzo wszystkim dziękuję.
Szczególnie Ewie M. za inspirację.
Za wskazanie literówek. Przepraszam to smartfon i nie
widzę. :-)) To tak a propos wieku.
Galeonie, Twój wiersz uzmysłowił mi, że dla
zakochanych pojęcie czasu nie istnieje.
A wiersz - jak zawsze - taki ładny...
Galeon35 - w tytule zakradł się bład -
Sen ze zw(r)otem akcji.
Pięknie napisałeś, pięknie...
:)
Piękny wiersz
Starość to pojęcie względne, mając 63 lata, jestem nim
tylko w oczach młodych,
Trzeba mieć dużo szczęście by dożyć starości, a oni
jeszcze tego nie wiedzą-ja po części tak!
Blog w tytule , lub t,o taki zamierzony zwrot?
Wiersz inspirowany, piękny, bo inspirację wziąłeś od
biednej z większych muz beja
płynnie, romantycznie, cieplutko
pięknie napisane,uśmiecha sympatycznie:)
Ważne, że razem zawsze.