Senne Wzgórza Pastelowych...
Senne Wzgórza Pastelowych Wzruszeń
Opowiadanie trzecie- Goście
29.09.2016r. czwartek 21:06:00
Pamiętacie moje doznania i przeżycia?
Liczę, że tam, mimo, że tak dawno się nie
odzywałem. Otóż ta dama, co u mnie wpierw
na noc została, ale w nocy nie było nic
teges, bo ona mnie na mojej werandzie w
pewnym stanie oszołomienia zastała. Od
tamtego czasu minęło strasznie dużo czasu,
odwiedzili mnie, a właściwie nas, bo ona
wciąż u mnie mieszka pewni sympatyczni i
niezwykli goście. Byli to doktor Puli oraz
Balonikowy Króliczek z Autlandii.
Pewnego dnia, gdy tu dotarli i
przechadzali się dotarli także i do nas.
Ugościliśmy ich i przeżyliśmy wtedy super
przygodę. Otóż podczas rozmów i wieczornego
biesiadowania ze strony Sennych Wzgórz
Pastelowych Wzruszeń nadleciał żółty smok o
krwisto czerwonych oczach i wyzionął na nas
prze pięknymi, niezwykle wonnymi perfumami.
Każdy z nas bez wyjątku zaczął się silnie
zachwycać wszystkim, co działo się wokół i
nie tylko. Po pewnym czasie zaczęliśmy się
w tych wonnościach unosić właśnie w stronę
miejsca z którego ów smok nadleciał.
Minął pewien czas i wszyscy trzymając się
za ręce siedzieliśmy na płynącej w
powietrzu chmurze w kształcie bałwanka. Na
wzgórzach czekały na nas różne dziwy, w tym
statek kosmiczny jakże prawdziwy. Nie
zważając na nic wciąż trwając w perfumowym
uniesieniu weszliśmy na pokład owego
statku, a tam przywitali nas goście z
odległej cywilizacji. W mig zabrali nas do
swej ojczyzny, ale nie powiem wam, co tam
się działo, nie było to nic złego, ale
obowiązuje mnie międzyplanetarna, a nawet
międzygalaktyczna tajemnica.
Powiedzieć mogę to, że jest to cywilizacja
olbrzymich, bardzo przyjaznych i niezwykle
kolorowych i kształtnych motyli. Każdy jest
inny, niepowtarzalny, a nawet większa u
nich odrębność i różnorakość cech
charakteru i osobowości niż u nas ludzi.
Nie zdradzono nam po co w ogóle nas
zabrali, po co odwiedzili Senne Wzgórza.
Plotki i domysły mówią, że ma to coś
wspólnego z niezwykłymi gośćmi, którzy w
owym dniu u nas byli, a więc miało to
związek z Balonikowym Króliczkiem i
doktorem Puli.
Balonikowy Króliczek zaprosił nas i w
wkrótce wraz z mą ukochaną wybieramy się do
Autlandii. Istnieje tez pewna szansa, że
wybierzemy się w podróż z doktorem Puli i
przy okazji wraz z nim zawitamy do tej
krainy wiecznego lata.
Wracając do wcześniejszych wspomnień, gdy
już wróciliśmy z krainy motyli odkryliśmy z
ukochaną, że w nas też jest wiele motyli, a
więc jesteśmy zakochani w sobie po uszy.
Mam nadzieje, ale moja perełka o tym nie
wie, że niebawem będzie ślub. Tylko boje
się, bo myśli mam takie, a co będzie, jeśli
wybudzę się i okaże się, że wszystko,
dosłownie było snem, moim, pięknym snem.
Obecnie Senne Wzgórza Pastelowych Wzruszeń
milczą. Wierzę jednak, że niebawem znów
jakąś tajemniczością moje zmysły zaskoczą i
rozbudzą.
Dziękuję za wczoraj i dziś. Zapraszam znów, będzie mały powrót do historii w najbliższych dniach.
Komentarze (11)
ciekawe i wciąga co dalej...Pozdrawiam
Amorku pięknie fantazjujesz swoje bajki. Pozdrawiam
serdecznie, miłego dnia.
Ja za Kasia.
Pozdrawiam:)
Witaj,
masz absolutną rację.
Twoja baśniowa kraina daje wytchnienie wszystkim
sympatykom fantazji.
Serdecznie pozdrawiam.
Fajowo...
+ Pozdrawiam
Fantastyka z baśnią i refleksją.
Nie jestem jednak pewien czy
w tej pastelowej bajce nie
ukryłeś jakiegoś podtekstu.
Szukam pilnie.
Miłego popołudnia:}
Bajkowo i kolorowo! Pozdrawiam!
No bajecznie się zrobiło :) całkiem fantastycznie :)
lekko się czyta a pomysł fajny...........pozdrawiam :)
Niech ONA nie będzie snem!
ciekawe +
+ :)
Miłego dnia Amorku :)