senność
dla wszystkich spiących...
Przespać życie i obudzić sie u jego
kresu...
Nic więcej mi nie pomoże...
Zasnąć i poczuć senne marzenia...
Teraz nic lepszego spotkać mnie nie
może...
Tam mam wszystko i wszystkich...
przy sobie.
Łzy, śmiech, radość, roczarowanie,
nic na siłe, nic wbrew sobie.
Tam spotkam się z lękami
i stawie im czoła,
a Tu tylko milcze...
Milcze i czekam... nie żyje,
nie żyje tak jakbym chciała...
Trace, trace siebie...
trace wszystko i wszystkich.
Czas, przyjaciół, Miłość.
O ile o miłości moze mówić,
ktoś kto jej nigdy nie poznał
i już nie pozna... bo to NIE dla niego.
Chce, żądam i potrzebuje
ale nie dostaje...
Śpiąc jestem budzona.
Chłodne przebudzienie, brak
zrozumienia...
Nicość i tylko Świat z góry obranym celem,
z przyszłością...
z wszystkim tym co mnie omija!
Omija mnie wszystko...
Nie dla mnie siła,
siła życia... bycia... zdobywania.
Dla mnie tylko przegrana.
Ktoś cierpieć musi...
Ktoś tracić musi...
By inni zrozumieli co mają, czego nie
doceniają...
Dla mnie niedoścignione, niezdobyte
pozostaną.
Porzucona juz myśl... Marzenia!
Ahh słodkie marzenia, senne marzenia...
One są we mnie, a mnie już przecież
NIE MA !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.