Sens, część 8/9
Szron z gałązki strącony
pręga śladów na śniegu
Ciemna źrenica stawu
stań u jego brzegu
Mrozu podmuch śmiertelny
otuli Twoje ramiona
Poblask płynie posępny, spójrz,
to dzień już kona
Myśli zmrożone, nieruchome
owady w lodu bursztynie
W oczach masz jeszcze ten sen
co tylko wraz z Tobą zginie
Daj spokój już temu co Cię
dręczyło jak zarosła drzazga
Pragnąłeś by był szczęśliwym
kto słowa szczerego zazna
Tyle myślałeś niepotrzebnie
aby uczynić lepszym siebie
Sny o posłaniu wzniosłym a
nikt przecież nie chciał Ciebie
Myśli zmrożone, nieruchome
owady w lodu bursztynie
W oczach masz jeszcze ten sen
co tylko wraz z Tobą zginie
finał w niedzielę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.