Sens życia...
Siedze...
W miejscu skąd widać cały świat.
W dłoniach trzymam pamiętnik,
A w głowie przelatują tysiące myśli.
Wszystkie do siebie podobne...
Po co żyje?
Czym jest moje zycie?
I po co Bóg w ogóle stworzył świat?
Patrząc w prawie bezgwiezdne niebo szukam
odpowiedzi.
Ulicą idzie zakochana para.
Chyba znalazłam odpowiedź na pytania...
Wiersz jak najbardziej autentyczny... Tzn. opisuje to co było naprawde.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.