W sercach naszych wciąż pory...
;(
W sercach naszych, ciągle pory roku
dwie,
Wiosna z jesieni słota ,wciąż przeplata
się,
Radość ze łzami tęsknoty miesza się co
noc,
Tylko sen daje naszym sercom ukojenia
moc,
Wyciągam dłoń co dzień, w pustki mgłę,
Chcę ją rozwiać, by móc znów dotknąć
Cię,
W ciemności, po omacku, nieśmiało
błądzę,
Dłońmi ocieram, płynącą bezradności łzę,
Widzę dłoń Twoją, chcesz schwytać mnie,
Dostrzegamy powiewu, wiosny tchnienie,
Promienia jednego, kurczowo się
chwytamy,
Cicho ku dłoniom naszym się skradamy,
Nagle los zły, znów z ironii uśmiechem,
Gasi słońce, złości jednym podmuchem,
Znika promień, dłonie o pustkę
zahaczają,
Jesienny deszcz tęsknoty, w serca
wlewają,
Nadal czekamy nadziei jednego promienia,
Oczyma naszej miłości, dostrzegamy
cienia,
Znów iskierka nadziei w sercach żarzy
się,
Nie pozwólmy jej zdmuchnąć, niech pali
się.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.