Serce
Serce...
Spojrz w moje serce ...
wyciagnij do niego ręce
dotknij i przekonaj sie w jakiej ono jest
męce
jak wyje z bolu i rozpaczy
dlatego ze już cie nie zobaczy
prosze zrob to dla serca mego
na zawsze juz utraconego
i przekonaj je do odkrywania szczescia na
nowo
do tego ze na swiecie jest tak kolorowo
ze są sny piekne i tajemnicze
niech to serce zapomni ze nad nim palą sie
znicze
ale czy to zrobisz?
czy moje serce uchronisz?
oddalsz sie dlaczego to robisz?
zasypiam ...
umieram...
ale wciąz wołam jeszcze
az przechodzą mnie dreszcze
az moje cialo ból pali ...
a serce tak mocno wali...
czy ktos je na nowo rozpali?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.