Serce z kamienia
.....Dla Ciebie skarbie, bo to ty zabrałeś mi najwspanialsze chwile mojego życia zadając mi ból....
Nie zobaczysz juz śladów nie przespanej
nocy na mej twarzy.
Bedzie tylko mściwy uśmiech.
I potępienie dla człowieka który marzy.
Już teraz zmieniło się wszystko.
W moich oczach chłód i potępienie.
Po co te kłamstwa i oszukiwania.
Przecież sam wiesz ze nie chodzi Ci o
zrozumienie.
Będe drwić i szydzić z Ciebie.
Ja to samo przeżywałam kiedyś przez
ludzi.
Głupie sztuczne uśmiechy, wylewanie łez.
Sam przyznasz że to czasem nudzi.
Ja już wiecej nie zapłacze.
Nie wykrzywie twarzy w cierpieniu.
Nikt nie jest wart moich łez.
Smutek i przejęcie ustapi rozbawieniu.
Możesz mówić mi że stałam się egoistką.
Ludzie się zmieniają jak świat się
zmienia.
Sam mnie nauczyłeś zadawania bólu.
Więc nie miej pretensji że moje serce jest
z kamienia.
....a także nauczyłeś mnie go zadwać...Dziekuje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.