...serce , którego słucham...
Kolejny dzień przeszyty strachem...
jak bumerang powraca uderzając co raz to z
większą siłą...
Niewidoczne dla innych ostrza wbijajace się
w moje serce...
Gorzkie łzy spływające ukradkiem
tak ażeby światło dzienne nie skalało ich
radością ,
niech to będą nocne mokre samotne
spacery...ścieżkami łez
wyścielone chłodnym nastrojem...
Tak jest zawsze gdy kończy się coś
ważnego...
...setki myśli gdy o to jedno pytam...
autor
demonica
Dodano: 2007-01-09 17:22:47
Ten wiersz przeczytano 423 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.