Serce mi rosło, jak dmuchany balon
Serce mi rosło, jak dmuchany balon.
Jedno pragnienie- chciałem się
przytulić.
Byłem jak miłość, bo chodziłem za nią.
Świat jakby obraz w czarodziejskiej
kuli.
Wszyscy się śmiali, nawet pies i wróbel.
Czas obojętnie nie przeszedł koło mnie.
Biegłem na oślep, wiedziony na zgubę,
choćby na potem, po tych kilka
wspomnień.
Słowo jak szpilka ukłuło boleśnie.
Przestrzeń przede mną raczej nie
uklęknie.
Serce czerwone coraz bardziej bledsze,
Szpilką przebite, a więc z hukiem pęknie.
Komentarze (5)
Ładnie napisany wiersz, choć smutno. Pozdrawiam :)
I tak bywa.Przeżyjesz.
Dobry wiersz.
:)
Serca pęka, jak balon z żalu i tęsknoty. Pozdrawiam
serdecznie
Słowo jak szpilka returnie i milość boli.
Aż smutno.
Pozdrawiam:)
samo życie pozdrawiam