Siebie szczere upewnianie
***na przekorę światu
Nie będę udawała ze nic mnie nie
obchodzi
Chłód bijący z uwag pod tekstami
Każdy poeta wiele wierszy płodzi
Pragnie by był, choć trochę czytany.
Marność moich myśli, lecz wieloistość
marzeń
Kiedyś mi może wyśni lepsze metafory
Ześle o wiele więcej wrażeń
Pozwoli zabić zwykłości potwory.
Wtedy urodzę poemat ogromny
Sięgający wyżyn, taki co ożywi świat
Stanie się pochodnią dla potomnych
I wskazówką dla innych na wiele lat.
Teraz nie potrafię wielkości przywołać
Zbieram to, co znajdę w codzienności
Chcę wszystkim radość podarować
Namiastkę - być może - przyszłej
wielkości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.