Sięgaj po złoto
A gdyby ci się odechciało
szczęśliwych łez, pogodnych wzruszeń,
to zabierz swoją duszę marną
do takich miejsc, gdzie w końcu skruszeć
chociaż troszeczkę będzie mogła.
I znowu w dłonie złapie ciepło,
po to, by podać trochę dalej.
Znów sama będzie sobie wierną
i nie zamarznie nigdy wcale.
Wrażliwość czyni nas wielkimi,
choć przyjdzie czasem cierpieć, ale
to nasze złoto - tu na ziemi.
A gdyby siły nie starczyło,
by się podnosić, kiedy ciężko,
sięgnij po kruszec, którym miłość.
Odrodzi szybko duszę zwiędłą.
Komentarze (29)
niech tak się stanie i odrodzi
pozdrawiam
Odrodzi, pewne :)
Świetny... do Ciebie zawsze warto zajrzeć :)
jak zwykle super pozdrawiam
Piękna, ciepła refleksja, magdo*
Pozdrawiam...złociście:))
kiedy złota jak kartofli,
jest w piwnicy cała fura,
to Onasis dla mnie wtenczas...
nie żadna figura.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładnie Magdo. Oby tego kruszcu było jak
najwięcej. Pozdrawiam
Piękne przesłanie. Pozdrawiam bardzo serdecznie Magdo
pięknie napisałaś...wrażliwy musi cierpieć,
czasami:)pozdrawiam
Z refleksją, Madziu, czytam :)
miłosć to najcenniejsze złoto dla każdego człowieka,
pozdrawiam
pozdrawiam, dobry wiersz
Świetne przerzutnie Magdo, jeszcze tak nie potrafię
pisać, na razie uczę się od Ciebie i innych dobrych
nauczycieli. Wiersz jak każdy Twój refleksyjny, ciepły
i dający do myślenia. Pozdrawiam serdecznie:-)
Cieplo i refleksyjnie:)
Pozdrawiam:)
Miłość pokonuje wszystkie trudy
pozdrawiam:)