Sikorka bogatka
Jak bogata jest to pani,
on też przy niej pięknym panem,
razem w życie lecą pięknie,
on przynosi wszystko dla niej.
Najliczniejsza z wszystkich sikor,
wszędzie można ja wypatrzyć,
zimą lubi w śniegu pląsać,
latem trudno ją zobaczyć.
W ciemny krawat przystrojona,
biel policzki jej wypełnia,
on i ona tacy sami,
brak zazdrości, miłość pełna.
Skrzydła, ogon niebieskawe,
brzuszek żółty, czarna czapka,
jakże częsty gość w karmnikach,
to sikorka, ot bogatka.
Komentarze (21)
Dzękuję za uwagi i opinie wszystkim Bejowiczom :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Kolejny udany opis do encyklopedii ptaków. Są u mnie
każdej zimy w karmiku.
pzdr
Na wesoło i przyrodniczo, fajnie tak, :)
bardzo ładnie w strofy wiersza ubrałes nasza bogatkę-
sympatyczny ptaszek często gościem na naszych
podwórkach i balkonach ;-)
lubie Twoje wiersze o naszych ptakach:-)
pozdrawiam
... z upodobaniem zabieram sikorkę ze sobą...
Pozdrawiam :)
ciekawy poetycki atlas ptaków tworzysz.
pięknie znasz się na ptakach
niedługo zima trzeba ”będzie im pomóc
pozdrawiam serdecznie
widywałem takie na balkonie wnuka jak dokarmiał zimą
wiersz z zacięciem dydaktycznym
Piękny, wesoły wiersz. Ja mam na balkonie, przy
sypialni duży karmnik. Od późnej jesieni do późnej
wiosny odwiedza go cały czas mnóstwo sikorek. Karmię
je słoniną. Pozdrawiam. Miłej niedzieli...
Do mnie na okno taka sikorka przylatuje. Miło było
przeczytać. Pozdrawiam
Pa, buziaki :*
No kobry to Ty mi lepiej nie podsyłaj, Remiku:))
Kiedyś była w dawnych czasach, bodajże w czwartki,
taka kobra,
z dreszczykiem:))
No nic idę w sss en:))
Pa Grażynko :*
Teraz to zauważyłem i uśmiałem się z tej cobry :)))
No to dzień dobry,
dla mnie za moment
dobranoc :)
Niedawno oglądałam fajny film, a po nim jeszcze
zrobiłam poprawkę w starym wierszu, może ze trzech
wersów, ale w sumie to już się z poprawkami nie
bawiłam zbytnio, wyjątkowo sobie odpuściłam i dałam
taki mało poetycki obrazek, ale refleksyjny, dzięki za
wgląd, nawisem mówiąc,
lecę w sen, miłego dnia Remiku :)