Siła bycia
Nie wierzyłam i nie wierzę, że odszedłeś
Lecz z czasem, jak drzwi ciągle zamknięte
A głucha przestrzeń ogarnia mnie
Dociera do mej duszy, że już nie zobaczę
Cię
Byłeś dla mnie słońcem
Co rano budzi ze snu.
Twoja twarz tak poczciwa
A słowa tak prawdziwe
Sprawiały, że żyć mi się chciało
Od kiedy cię nie ma
W lustrze nie widzę swojej twarzy
Na ścianie nie widzę cienia
Od kiedy cię nie ma
Jestem jak wrak na dnie
Ty, ten kochany, mój ideał
Byłeś siłą napędową mego serca
Jeden pocałunek naprawiał zło całego
świata
Jedno przytulenie wynagradzało
niepowodzenie
Jeden uśmiech zmieniał deszcz w słońce
Jeden gest rozpalał moje rządze…
Komentarze (1)
przepełniony miłością ... niestety tą która już nie
trwa razem lecz osobno ... wiem jak to boli gdy ktoś
kogo kochamy już nie kocha ... ale wiersz jest smutno
- piękny :)