Siła rosnąca
Ze specjalną dedykacją dla Ciebie...za to, że mogłam otworzyć oczy i obudzić nienawiść ze snu...
Zamknięta w metalowym pudełku,
Odłożona na górnej półce kuchennego
kredensu,
Okryta kurzem chwil wszystkich z
przeszłości,
Zamknięta na kłódkę ze złotym sercem.
W najciemniejszym kącie pomieszczenia
schowana,
Lecz zawsze obecna, gdzieś tam....Obok
Czekająca by na nowo pokazać swą twarz,
Bawiąca się srebrnym kluczykiem na szyi
Sprawdzająca, ile sama może wytrzymać...
Do czego jest zdolna?!
Co sama może spowodować, niechcący?
Igrając z uczuciem- przemijaniem...
Niebojąca się- wskazówek morderczego
zegara,
Wcale nie przejmująca się pomocą
innych...
Zadomowiona na stałe....Tam
W kartkach kalendarzy, moich
fotografii...
Wspominająca te nasze uczucia,
Oglądająca przeszłość z uśmiechem,
Myśląca z przyszłością....
Zastanawiająca się nad tęsknota.
Odważna, harda, coraz silniejsza
Nienawiść- cicha,....Spokojna
Przeciera powoli własne oczy
Zaczyna rozumieć, oddychać...
Budzi się ze snu złudzeń,
Odzyskuje dawno skrywaną moc,
Buntuje się...
By pozwolić mi żyć...
Moja
Nienawiść....
Czasem łatwiej ciągle kochać, niż zacząć walczyć o wolność...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.