w siódme wniebowzięcie
mrużąc oczy wyciskasz uśmiech
na chwilę, na noc, na wspomnienie
o lecie – robi się gorąco
o chabrach i tańczących pszczołach
jak one kwiaty, tak dłoń dłoń
jak one nektar, tak usta usta
dzięki nim zapach miodowych świec
wznosi się nad liniami ciała
i płomień dyskretnie oświetla
drogę w siódme wniebowstąpienie
a dłoń z dłonią jak z kwiatów wianek
a usta z ust nektaru dzbanek
autor
omieg
Dodano: 2011-03-26 22:10:35
Ten wiersz przeczytano 651 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
pobudza wyobraźnię :)
bardzo ciekawy wiersz biały z dużą ilością optymizmu
jak dla mnie za to masz plusik. pozdrawiam i zapraszam
do siebie:P
siedem jest ważną cyfrą Bardzo ładny natchniony w
sensie
Ciepły, miły wiersz...............+!
Z przyjemnością przeczytałam Twój wiersz. Będę
zaglądać tu do Ciebie. Pozdrawiam...