Skarpa
-Życie nie jest wcale takie złe,
Powiedział Paweł stojąc we mgle na
skarpie...
-Niewiem co wtedy we Mnie było,
Chciałem skoczyć to we Mnie cały czas
tkwiło.
Ale teraz wiem, że jestem wolnym
człowiekiem.
Dobrze, że przepaść Mnie nie wciągneła.
Teraz jestem Tu i wiem co dla Mnie
najważniejsze
Moi bliscy, ludzie z pięknym sercem.
Oni Mi pomogli ręke pomocną mi podali
Nie jak inni tylko odpychali
Kocham życie i nigdy sie już z nim nie
rozstane
A na skarpę chodzę gdy jest mi źle
By uświadomić sobie, że nigdy nie jest aż
tak źle
Żeby nie było gorzej..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.