SKAZANI NA PRZYSZŁOŚĆ
ciała przestały wabić, przeszłość zamykam
przed ciosem.
otwarte ramiona i sprawy do naprawy stoją
przy ugodzie.
pewnie zadzieram głowę, stare zrywam przed
lustrem,
robię paznokcie żelowe i włosy w kilka
sekund.
z wdziękiem wbijam się w szanse na
przełom.
naturalnie chwytam się zmysłów niegodnych
zaufania.
jesteś, dzięki bogu, bez natręctw, fobii i
mani wielkości
zbiorem etycznych zasad. zdajesz egzamin za
dwoje.
skazani na przyszłość, po części tworzymy
całość
Komentarze (9)
uczucie ciągle się zmienia ,przeistacza , dobrze ,że
przyjaźń trwała..
Ta przyszłość jawi się czarnych kolorach.
Fajny wiersz z prawie bolesną prawdą :) pozdrawiam
świetny wiersz, sam tytuł mówi za siebie...słowo
skazani smutno się kojarzy, ale tak nieraz jest, że
ludzie są ze sobą, z jakąś cichą rezygnacją...
kiedy wali się instytucja to zawsze zostają gruzy
dobrze kiedy po miłości zostaje choc przyjaźń -
pozdrawiam :)
smutnawa ta twoja przyjaźń, faktycznie - obojętność
sprawia,że oddalamy się jedni od drugich aż po
consensus tolerowania obecności we dwoje , każde
osobno.
Zostaniesz sama, wtedy dopiero będziesz skazana.
Być na czasie, nie zostawać w tyle to już bardzo dużo.
Interesujący wiersz, a jaka będzie ta nasza przyszłość
zależy od nas samych :)
skazdobrze tak tworzyć całość...pozdrawiam