składnia dwojga
co zasadzone nie zawsze cieszy oczy... chociaż ;-)
ciało ogród róż misternie pielęgnowane
zakwita obrazem barwą zapachem
bukietem zostaje na nieco krócej tam
gdzie zerwane zbyt gwałtowną ręką
wysychają zdane na upał i wiatry
cielesne zadry kolce przypisane byciem
piękne w grze kółko krzyżyk meandry
bezczas dwojga zagadka rebus
nie ma zwycięzcy najczęściej kielich
rosy
wtedy teraz potem archaizm tradycji
więdnie z czasem jesienny pejzaż kolaż
poukładany zbyt chaotycznie zastyga
w pustym fotelu bez szminki na szklance
dobrze że nie zawsze tak jest - częściej
mruczy kot na kolanach herbaciana
piękność
głaszcze drżącą ręką poprawia okulary
dbając by pled nie spadł na jesienne
postacie
pada blask ostatnich dni wytrwali
kochankowie
są przykładem zadbany ogród szansą na
...przetrwanie
Komentarze (4)
Wiersz dosyć enigmatyczny,
lecz ogród jest zapewne metaforą miłości. O nią trzeba
dbać.
Pozdrawiam najserdeczniej :)
Optymistyczne zakończenie dobrze wpływa na czytelnika,
widzę, że u Ciebie płynie bez zmian.
Śliczny wiersz, pozdrawiam:)
Zadbany ogród wewnętrznej
i zewnętrznej strony człowieka,
nie zawsze zakwita kwiatem
paproci, ale warto go
pielęgnować.
Miłego Wieczoru.