W sklepiku tuż za rogiem
makaron fikuśnie pokręcony
płatki nie takie śniadaniowe
mleko muczące i czarno-białe
dżemy w starym czepku babuni
brzuchate pierogi z twarogiem
blade czekolady i te opalone
podarte sery w przelotki
geometryczne figury stopione
żelki jak węże i ośmiornice
półki w radosnym podskoku
pyszne z przepychu i dobrobytu
wyłuskujemy grube i cieniutkie
-przepraszam poproszę coś
niezwykłego wybornego
-w proszku kostkach płynie
slodko-kwaśnego pikantnego
-coś na wzmocnienie
albo zabicie
samo życie
Komentarze (18)
zefirku-ciekawe , bo życiowe!
Dziękuję ,ze poczytałeś moje przemyślenie!
Wiersz ma drugie dno!
Pozdrawiam!
Hania
Lubię takie pisanio-wyliczanie, fajne epitety, ciekawa
puenta. Ja poproszę coś na życie. Pozdrawiam
ciekawe pozdrawiam