Skłonność do wielkiej przesady
Uwaga! Uwaga! Bal jest dzisiaj w lesie
Niech każdy na listku zakąskę przyniesie
Do tańca przygrywa, dzięcioł ze
świerszczami
Bal jest przewidziany, łącznie z
nagrodami
Hura! Wrzawa wielka, podniosły się
krzyki
Cieszą się zwierzęta z balu i muzyki
Tylko, echo niesie głośne: „Ola
boga”!
Lamentuje głośno zmartwiona stonoga
Tak bym potańczyła w rytmie po pląsała
Ale sześćdziesiątą nogę, sobie połamałam
Jak tu tańczyć? Jak się cieszyć? Głośno
wykrzykuje
Słysząc taki lament, sowa przylatuje
Muszę bal ratować – myśli. Nie ma
rady!
Stonoga miała skłonność do wielkiej
przesady
A mocno cię boli? Z troską wypytuje
A w głowie po cichu, sprytny plan już knuje
Tak mocno nie boli, chodzić jeszcze mogę
Boli tylko wtedy, jak kładę nogę na nogę
Sowa popatrzyła, głową pokręciła
Ja na Twoim miejscu, buty bym kupiła
Udaj się do szewca i złóż zamówienie
Uszyje Ci buty, piękne jak marzenie
Nie będziesz się już o kamienie, nigdy
potykała
A na balu najpiękniej, będziesz
wyglądała
Spodobał się pomysł, wrażliwej stonodze
I biegnie do miasta, jak na jednej nodze
Bal się odbył huczny! Wszyscy się
cieszyli
A stonoga, szuka szewca do obecnej
chwili.
Komentarze (5)
Znam jedną córeczkę, która tez ma skłonność do
przesady, do braku wiary w siebie itp. Może czas
wziąść przykład ze stonogi i nawet jeśli ubierzesz
buty prawy na lewy i tak zawsze bedziesz wyjątkową
osobą:) Wierszyk bardzo pouczający, dzieci wyciagną z
niego życiowa madrość. Pisz, pisz!!!
cwana ta sowa.. świetny wierszyk i całkiem
pomysłowy-czasem warto takie pomysły wcielać w życie!
Bardzo fajna bajka. I przyznać muszę, że ciekawy to
był pomysł pozbycia się stonogi =)
Zmęczona wędrówką rzekła wreszcie basta
Bez butów biedaczka powróciła z miasta.
wiersz bardzo mi się podoba +++
jakie Ty masz pomysły superowe na wierszyki
...ubawiłam się ...