skłonności
autoanaliza , a potem EUREKA!
Uwikłani w swoje potrzeby
projekcję rzucamy na innych.
Pragniemy by ukochani
połknęli haczyk przynęty.
Pragniemy aby tęsknili,
marzymy być ich wyrocznią.
Stać na cokole ich pragnień.
Żebrząc sekundy – z miłością.
ale dlaczego w liczbie mnogiej? być może jeszcze wtedy , nie byłam gotowa?
autor
piguła
Dodano: 2007-01-20 09:34:26
Ten wiersz przeczytano 1132 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.