Sknera
Oszczędny pan Franciszek ze Smerka
zaglądał codziennie do kuferka.
Pieniążki rachował,
później skrycie chował,
żeby wszystko nie wydała Werka.
Oszczędny pan Franciszek ze Smerka
zaglądał codziennie do kuferka.
Pieniążki rachował,
później skrycie chował,
żeby wszystko nie wydała Werka.
Komentarze (21)
nic sie nie zmienilo,teraz sknera w Scotiabanku
zbiera,pozdrawiam serdecznie
Skapirado to źle świadczy...! Pozdrawiam
Fajny,dowcipny limeryk:)
Ach ten Pan Franciszek,
centusiem podszyty
nie pozwoli wydać na nic swej kobicie:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Nie ma nic gorszego jak sknera
w domu, biedna ta Werka.
Pozdrawiam serdecznie.
A może "wszystkich" (bo "pieniążki rachował"), a może
nie :)
Trudna sztuka z tymi limerykami, raz tylko
spróbowałam, podziwiam innych :)
A to Ci sknera, nich go ...:))
Wszystkim dziękuje i życzę dobrej nocy.
re. misiaala dziękuję za uwagi poprawiłam. Pozdrawiam
Fajny limeryk :))))))
Pozdrawiam cieplutko
kufer skrycie chował //wiedział co to bieda...np
kuferek się powtarza i mamy rym zbyt niedokładny jak
na limeryk
Fajny limeryk ;)))
Oszczędny Franciszek nie wiedział, że Werka
sprytniejsza! Dobry limeryk. Pozdrawiam serdecznie:-)
A to Szkot z tego Franka!!!
Pozdrawiam !
Mój dziadek taki był. Jak niedawno znaleźliśmy słoik
zawartość już nic nie była warta gdyż ciułał przed
denominacją.Pomysłowy i ładny limeryk. Pozdrawiam Elu.
a na drugi dzień, nie ma Werki
i kuferka
Pozdrawiam serdecznie