skradzione serce
Dla kogoś kto skradł mi serce..
Kiedy mnie już przy tobie nie będzie
I spojrzysz na fotografię
Wspomnienia tamtych chwil
Przypomną Ci smak mych ust
I jak cudowne było milczenie we dwoje
Bo czym jest słowo kocham?
Patrząc w twoje oczy
Widzę odbicie swej duszy
I codzienne zmagania z losem
Nie mają już znaczenia
Zamknięte w ciszy słowa ważne
Ujęte gestem twej dłowni
Gładzącej z czułością moje włosy
Smakiem porannej kawy
Pocałunkiem gdy myślisz że już śpię
Miłość prawdziwa to nie słowa podniosłe
Lecz drobne gesty
Z których życie się składa
Nasze życie
Nasze prywatne niebo
Utkane pajęczą nicią carpe diem
Kiedy mnie już przy tobie nie będzie
Choć ciałem podróż daleką rozpocznę
Bez serca pozostanę
Bo dawno temu...
W upalną noc
Przy świetle księżyca
Skradzione ukratkiem
Moje serce oddałam tobie
I będę czekać
Na ten dzień spotkania
Gdy dwoje samotnych ludzi
W obliczu Boga
Jednym sercem i duszą się stanie...
Komentarze (3)
Pięknie marzysz, bardzo spodobał mi się ten wiersz.
Jednak myślę, że nie tylko gesty świadczą o naszej
miłości, ale słowa również. Przedewszystkim słowa, a
gesty są uzupełnieniem, potwierdzeniem słów. Ważne
więc jest jedno i drugie.
Bardzo dobry wiersz.
To ciekawe, że każdy odnajduje swój sens w wierszu.
Dla mnie ten wiersz jest o wielkiej miłości,
rozstaniu ale nie zerwaniu, o tęsknocie za kimś kto
nadaje sens naszemu życiu, do którego wszystkie drogi
prowadzą. Pozdrawiam!
Nie po każdej randce czy nawet upojnej nocy zakłada
się firanki w oknach wspólnego mieszkania. Powodzenia!