Skryte cierpienie
Biegnę po szczęście, którego wciąż brak,
bo to nie miało być wcale tak...
Miało być pięknie, jak w bajce czy śnie,
a wcale nie jest, oj nie jest nie...
Cierpię przez to z dnia na dzień,
wciąż odchodząc dalej, w cień...
Mam już dosyć niepewności,
życia z bezustannym brakiem miłości...
Więc proszę Boga, by pomógł mi,
by otworzył do szczęścia drzwi...
Skrywam w sobie wszystko co czuję i czekam
stale aż szczęścia spróbuję...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.