Skrzydła w śmietniku
"Anioły śmierdzą potem, żrą kiełabasę, mają w d.upie żywych" Coma
W parku, na ławce usiadł Anioł
Zdjął swoje skrzydła i oparł o śmietnik
Popatrzył z pogardą
Na płaczących wokół ludzi
Na świat, który miał pilnować
Na skrzydła i śmietnik
Połamane pióra falowały na wietrze
I łzy Anioła plamiły krwią białą szatę
Podartą i zniszczoną podróżą
Spacerem z nikąd do nikąd
Skończonym na parkowej ławce
Na śmiechu człowieczym
I skrzydłach w śmietniku
A dziś złociste pióra w parku
Rozsypały się na wszystkie strony
Wypełniony smutkiem Anioł
Zastygł w bezruchu na ławce
A rusztowanie na skrzydła anielskie
Wygiął się w ciasnym koszu
Na odpady społeczeństwa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.