Skrzydlaty przyjaciel
Dla spóżnionych...
Byłam kiedyś MOTYLEM,
Który nie umiał latać.
Wziąłeś mnie pod opiekę,
Uczyłeś jak sie wznosić...
Gdy byłam już tak blisko,
Już czułam kwiatów woń
Urwało mi wkrzydełka,
Rzuciło w ciemny kąt
Z poczatku mogłeś pomóc,
Lub dobić tak, na raz,
Lecz Ty wolałeś zwrócić
Ku scianie swoją twarz.
Umieram w samotności,
Nie czuję więcej nic
Prócz bólu mej miłości,
Wspomnienia ciepłych rąk...
...w wieczności.
autor
Bellona
Dodano: 2005-11-28 22:04:52
Ten wiersz przeczytano 355 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.