SKRZYŻOWANIE MIŁOŚCI
Nie wiem czy to już, czy jeszcze poezja. Z pewnością dla wszystkich stojących na zakręcie ...
Każde skrzyżowanie wygląda tak samo
jednak każde prowadzi w inne miejsca
zdarza się jednak
ze kilka kończy się w tym samym punkcie
jak dobrać odpowiednie skrzyżowanie
aby nie błądzić w bólu smutku i złości
?
Która strona drogi będzie prowadziła wprost
do szczęścia ?
podobno wszystkie drogi prowadzą do Rzymu
Czy tam znajduje się epicentrum miłości ?
A co jeśli miłość nie kończy się na którymś
skrzyżowaniu ?
Jeśli jest droga która nigdy się nie
kończy?
Czy istnieje możliwość prowadzenia
skrzyżowań nie powtarzając żadnego ?
Powinniśmy na każde z nich patrzeć
jednako,
czy omijać je wzrokiem, a może dokładnie
obadać i sprawdzić jak smakuje ?
...myśląc ze zaprowadzi nas do nieba ...
powinny istnieć skrzyżowania z wielkim
znakiem STOP aby nikt inny nie musiał
cierpieć
Jak wybrać kolejny przystanek gdy
skrzyżowań jest aż tyle
Czy na końcu przyjdzie nam postawić znak z
napisem love...
Czy zamknąć oczy aby nigdy więcej ich nie
oglądać ....?
Rozwiać wątpliwości nie jest łatwo ale
miłość wymaga poświęceń,
poświęćmy wiec dłuższą chwile i
postarajmy się zbudować silny fundament bo
skrzyżowanie bez odpowiedniego podkładu
okazuje się być tylko piaskiem
......
Komentarze (5)
Kiedyś i tak trzeba wybrać jedną z dróg. Pozdrawiam
serdecznie.
Jezeli juz wyladujesz na zakrecie zycia i nie wiesz co
dalej to usmiechnij sie. W koncu cos do diabla musi
byc za zakretem.
To nie jest wiersz a proza.
Lubię monologi, sama też je piszę :)
Przyjemnie się czyta, dodam tylko, że cierpienie jest
wpisane w nasze życie.
Pozdrawiam :)
Postawiłaś kilka mądrych pytań.
Tekst bardziej zbliżony do
monologu, ale ciekawe w nim
przemyślenia.
Miłego wieczoru:}