Słaba
Tak słaba
Potykam się co dnia
Nigdy z górki
Lecz pod nią ciągle mam
Bezsilnie łapię w skrzydła wiatr
I łudzę się, że uda mi się wznieść
On jednak silny
Ciągle w dół spycha mnie
Cicho drwiąc:
‘znów dała nabrać się’
Wyczerpana chodzę spać
Z nadzieją ze następnego dnia
Jednak wzniosę się do gwiazd.
autor
Mirabell26
Dodano: 2010-02-19 19:16:47
Ten wiersz przeczytano 395 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Słaba przed snem, ale rano znowu silna, rusza z
nadzieją pod górę.