słaby chrześcijański towar
Dłonie przybite do krzyża
setki wylanych łez
obraz kultu i rozpaczy
to tylko wisząca rzecz
Tysiące razy dziennie umieram tak samo
przebijam swoje serce
stojąc wciąż pod płaczącą skałą
Dochodzę do celu który jest sensem
w poczuciu pychy zaczynam cierpieć
nieustannie krwawią mi ręce
czując wyrzuty coraz więcej
Odpowiada za wszystko co tutaj zrobiłem
cierpi za to czego sam doświadczyłem
i choć umieramy inaczej
to on wciąż nade mną płacze
autor
Derealizacja
Dodano: 2013-02-17 03:20:44
Ten wiersz przeczytano 838 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
ładny utwór. Pozdrawiam@
Dobry wiersz z głęboką refleksją.
Pozdrawiam.
Ciekawa refleksja nad życiem i wiarą.
Wiersz podoba mi się...miłej niedzieli;)
Bardzo ładny wiersz.
Skłania do refleksji.
Gratuluje pomysłu i wykonania