Śladami Andrzeja Stumpi
Kiedykolwiek jestem w Augustowie, wspominam Andrzeja Stumpi.
530. Śladami Andrzeja Stumpy 25.8.18
/Wiersz dla kolegi pisarza/
Jadąc drogą z Lipska do Augustowa
po drodze omijałam jezioro Sajno.
- Andrzej w twym sonecie, o nim tutaj
mowa,
że tu pływałeś, grałeś i było fajno.
Zatrzymałam się i twego śladu szukam,
nie ma go na plaży, ani też na wodzie.
Tylko serce moje jakoś dziwnie puka.
- Przyjdź, drogi Andrzeju, odpoczniemy w
chłodzie.
Przechodziłam obok parku w Augustowie,
ktoś tu zagrał, struny łkają, coś łopoce
i znów widzę cię Andrzeju, ktoś mi
powie:
- to Andrzej, to jego " Augustowskie
noce".
- Dokończ panie tę piosenkę tęskną,
miłą,
proszę starca, co siadł tutaj na
ławeczce.
Dokończ, panie dokończ- serce mi zabiło,
o tej letniej nocy i o tej dzieweczce.
Zostawiłeś piękno w swych sonetach
przyjacielu.
Mnie prosiłeś, żeby pisać o Kanadzie
i odszedłeś w ciszy jak odchodzi wielu.
Życie nam umyka, jak śpiew po estradzie.
Spoczywaj w pokoju poeto pisarzu. Twoje prześliczne sonety wciąż kołyszą się wśród liści po parku Augustowskim.
Komentarze (30)
rzeczywiście, sonety pisał urocze
Pięknie i wzruszająco. Wspaniały hołd.
Pozdrawiam serdecznie.
pięknie, wspomnieniowo,,pozdrawiam
Zachwycające i wzruszające wersy. Miłego dnia Broniu
:)
wzruszające wspomnienie,
w pięknym hołdzie dla poezji, która zyje i inspiruje,
serdeczności Bronisławo
:)
wzruszający piękny wiersz upamiętniający...pozdrawiam
ciepło :)
Dołączam się do prośby, do Kanady na pewno nie zajadę
:-)
Pozdr. :-)
Lubiłam Andrzeja i jego urocze sonety. Na jego
sonetach wzorowałam się pisaniem moich sonetów.
"Dobre - pisz!"
Pisz sonety o Kanadzie
Napisałam ich 35. A w 2018 roku pisałam już same
sonety.
W jednym z jego sonetów napisał,że pływał na jeziorze
Sajno, a to blisko mojej córki na Podlasiu. Szkoda mi
Andrzeja. A o rudej wspominał prawie w każdym sonecie.
Pozdrawiam wszystkich komentujących Mój wiersz-
wspomnienia o naszym przyjacielu - poecie. Pozdrawiam.
Wzruszające wspomnienie i hołd złożony przyjacielowi.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Życzę samych
pomyślnych chwil:)
Wzruszające wersy. Pozdrawiam tym bardziej ciepło.
Pięknie dla i o Andrzeju... Ja również jestem bardzo
wzruszony Twoim wierszem...
Pozdrawiam ciepło, Bronisławo.
Jestem na beju od października 2017, tak że przez
ponad pół roku czytywałem jego wiersze. Lubiłem go,
jak i Ty. Myślę, że tym wierszem sprawiłaś radość jego
wnuczce.
Wzruszyłam się - pamiętam, pisał piękne sonety i
smutno tak, bo brakuje naszego bejowego kolegi... A Ty
Broniu subtelnie przywołujesz wspomnienia, wiersz
głęboki, klimatyczny - wyrazu mojego uznania.
Pozdrawiam serdecznie.
Ech, wzruszający wiersz, Broniu,
pamiętam Andrzeja i Jego piękne sonety, pamiętam jak
wyznawał miłość do Rudej, szkoda wielka szkoda, że już
nie ma go z nami:(
Pozdrawiam Cię serdecznie, Broniu, miłego wieczoru
życząc.
Piękny hołd dla poety. Bardzo lubiłam jego sonety i
podziwiałam miłość do Rudej.