ślady
Tysiąc lat minęło odkąd
Przy drzwiach wtedy
Opartej o klamkę mnie
Przyspieszałeś bieg krwi
Między udami
Twoje pocałunki na mym ciele
Jak wiatr monsunowy
Rozchylał me wargi
Paznokcie drażniły plecy
A tak między nami
Nie gniewaj się
I weź czekoladę
Do dziś mam ślady
Strupów zakrzepłych
Od linii pępka
w dół cement
I nie czaruj mnie więcej
Bądź jutro po prostu
Na tą samą godzinę
Dziewczyna z wyszukiwarki
autor
szaremajtasy
Dodano: 2010-06-01 22:48:28
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.