Ślepe jej serce
Jak wystraszona zwierzyna
szuka zajęcia drżących rąk
nie ujada
chowa się
W wirze zadymionego domu
alkoholowych oparów
odgłosów trzaskanych drzwi
kroków od których serce jej zmienia rytm
boi się
Krzyki nie cichną
bezradność się wzmaga
Jej świat się nie śmieje
dla niej słońce nie świeci
ona go nie widzi
Łez ma za wiele
Życie jej
jakby londyńska aura zamglonego nieba
Piorun-policzek
następny boli
Krzyżuje nogi
głowę zakrywa
oczy zamyka przed ciosem
A potem jest jutro
Lustro i ludzie
Ona nie widzi
I żyje tak dalej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.