Ślepiec
rzeźbił ją marzeniami
wklęsłości wypukłości
wyczuwał pod palcami
i drżał z miłości
dotykał ust namiętnych
czekał na „kocham” słowo
lecz ono nie padało
milczała zagadkowo
zdany na słuch i dotyk
nie przyszło mu do głowy
dla niej to tylko ślepiec
nie w pełni użytkowy
autor
zdzisław
Dodano: 2010-04-30 08:32:47
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Czy warto czekać na słowo, gdy może byc nieszczere?
Ważne są czyny, a nie to co chce się usłyszeć :)
ładny wiersz:))))
Brawo Zdzichu....jesteś rzeźbiarzem pięknego
uczucia...jestem pod wrażeniem...delikatności i
wyczucia ... pozdrawiam...
wiersz ma traumę boli bo bardzo sugestywnie
przedstawia ogrom uczucia i przygnębienie Tak
niewiele potrzeba aby uszczęśliwić kochające serce a
tak dużo by było prawdą Dobry wiersz Pozdrawiam:)
Prawie jak erotyk ale z wielkim smakiem:)
oczy są piekne z nich wyczytasz co gra w duszy, lecz
tylko serce się liczy bo ono drugie poruszy :)
Wiersz przeczytałem z zadowoleniem potwierdzam może
się podobać, z tych które dzisiaj przeczyłem jest
najlepszy.
Wow dobry wiersz.I rymy wspaniałe a i treść
niebanalna.
Swietny:).Wysmakowany:)