Słodkie przekleństwo
Patrzę przez okno.
Pada jesienny deszcz.
Choć o tym nie wiesz, kocham Cię...
...bo to Ty kłamać nauczyłeś mnie.
Kolejną garścią prochów zabijamy bezsenną
noc i najgorszy dzień.
Dlatego jak najszybciej odejdź!
Kocham tylko Ciebie,
bo pokazałeś mi jak jest w piekle i w
niebie.
Gdy pierwszy raz byłam na haju oddałam Ci
siebie.
Oddałam Ci moje ciało za prochów garść.
Byłeś dla mnie wszystkim,
Choć zniszczyłeś mój świat.
Wciąż Twe imię przeklinam.
Myśląc o Tobie o wszystkich świętościach
zapominam.
Kiedyś stanę na dachu.
Zamknę oczy
I myśląc o Tobie odważę się skoczyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.