Słodkogorzko
A wtedy-Deska w dnie Rozumu
Trzasnęła-zaczęłam spadać-
Tłukąc się o krawędzie Światów
Aż je przestałam poznawać-
Emily Dickinson, 280
Świat tonie w różnych odcieniach szarości
nic nie jest tylko czarne lub białe
jak na starych fotografiach
tchnie melancholią
Dziwna tęsknota tłucze sie po ścianach
moim jękiem zwielokrotniona
przyciemniona lub rozjasniona uczuciami
kładzie się chwiejnym cieniem na łózku
Coś się załamało i teraz pęka
z trzaskiem uwalnia się dusza
wylewając się srebrną kroplą
przez nieszczelne serce
Potrzeba kogoś kto by gdzieś czekał
ból samotnego człowieka w dziwnym świecie
czas wymuszonego usmiechu
bardzo się dłuży
Skąd więc ten spokój
że los sam poprowadzi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.